Ostatnio często słyszę pytanie, czy będąc w ciąży pozostałam na diecie wegetariańskiej. Bo przecież mój organizm ma teraz większe zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Odpowiadam, że głównie z tego powodu pozostałam przy swoim sposobie odżywiania się.
Prawidłowo zbilansowana dieta wegetariańska pokrywa pełne zapotrzebowanie organizmu na składniki odżywcze. Nie widzę żadnego powodu, aby dodać do niej mięso i jego przetwory (mój lekarz również). Jeśli chodzi o mleko, przetwory mleczne, sery i jaja - stanowią znikomą ilość mojego pożywienia.
W pierwszym trymestrze, gdy męczyły mnie nudności, zbawienna okazała się zwykła bułka z serem żółtym (nie wiedzieć czemu;) ), więc nie broniłam się specjalnie.
Nie przypuszczałam, że dopadną mnie ciążowe smaki - na szczęście dotyczą głównie owoców:) Ananas rządzi od samego początku ;)
Myślę, że najistotniejsze jest, aby się nie stresować. Nie jeść na siłę rzeczy, które absolutnie nam nie smakują i katować się, bo przecież są zdrowe. Z reguły da się je zastąpić czymś, co być może bardziej przypadnie nam do gustu.
Natomiast nie jestem zwolenniczką zaspokajania każdej zachcianki, w każdej ilości. Musimy mieć świadomość, że odżywiamy się dla dwojga, nie za dwoje.
Co zatem jeść w ciąży?
;) |